Grochówka

Nie da się ukryć, że jesień zbliża się wielkimi krokami.
Aby choć trochę oswoić ten czas, szukamy wokół siebie przytulności i ciepła.
A co może nas lepiej rozgrzać niż miseczka pełna gorącej zupy? :)
Dziś nasz zupny (zupowy?) debiut na blogu - pyszna, sycąca grochóweczka.



Składniki (na spory garnek):
  • 1 opakowanie suchego łuskanego grochu (500 g)
  • 2 średniej wielkości marchewki
  • 1 mały seler lub połowa większego
  • 4-5 ziemniaków
  • 1 korzeń pietruszki
  • nieduży kawałek pora

  • 300 g wędzonego boczku
  • 250-300 g kiełbasy typu śląska
 
  • 1 łyżka majeranku
  • 2 listki laurowe
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 5 ziaren pieprzu
  • sól do smaku
  • woda

Przygotowanie zaczynamy wieczór wcześniej, namaczając groch - wsypujemy go do miski i zalewamy wodą, tak by było jej dwa razy więcej niż grochu. Przez noc pochłonie wodę i napęcznieje.

Następnego dnia groch odsączamy, wsypujemy do garnka, zalewamy wodą i wstawiamy na mały ogień. W międzyczasie obieramy pozostałe warzywa, oprócz ziemniaków, kroimy je w niewielką kostkę i dodajemy do zupy. Następnie dodajemy boczek pokrojony w paski oraz kiełbasę, którą kroimy w kostkę.
Dodajemy majeranek, listki laurowe, pieprz oraz ziele angielskie i gotujemy cały czas na niewielkim ogniu, przez około pół godziny, mieszając co jakiś czas.
Po tym czasie dodajemy obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Zupę gotujemy jeszcze przez kolejne pół godziny. Na sam koniec dodajemy sól do smaku.

Grochówkę możemy jeść od razu, jednak najlepszego, pełnego smaku nabiera na drugi dzień po ugotowaniu.

Smacznego! :)

Komentarze

Popularne posty