Czekośliwka z czekoladą
Choć tytuł brzmi jak masło - maślane, polecamy wypróbować drugą wersję czekośliwki - deski ratunkowej na długie jesienne wieczory (i nie tylko). ;)
Pierwszą wersję, kakaową, znajdziecie TUTAJ.
Składniki:
Po tym czasie zestawiamy powidła i odstawiamy do następnego dnia; wtedy ponownie gotujemy je na małym ogniu, kolejną godzinę.
Powidła zestawiamy z ognia, dodajemy pokruszoną czekoladę. Czekamy, mieszając, do rozpuszczenia się całej czekolady.
Do powideł dodajemy miód i kakao, po czym wszystko blendujemy na gładką masę.
Po zblendowaniu, wstawiamy powidła na dużym ogniu i ciągle mieszając (!), doprowadzamy do wrzenia.
Czekośliwkę przekładamy do słoików; jeśli nadal jest gorąca, wystarczy odwrócić dobrze zakręcone słoiki do góry dnem i przykryć ciepłym ręcznikiem. Jeśli ostygła, pasteryzujemy we wrzątku.
* my nie mamy garnka z grubym dnem, zamiast tego umieszczamy zwykły garnek na specjalnej, metalowej płytce. Chodzi o to, aby zminimalizować ryzyko przywierania powideł do dna.
Pierwszą wersję, kakaową, znajdziecie TUTAJ.
Składniki:
- 1,5 kg dojrzałych śliwek
- 1/2 szklanki cukru
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
- 1/4 szklanki kakao
- 1/4 szklanki miodu
Po tym czasie zestawiamy powidła i odstawiamy do następnego dnia; wtedy ponownie gotujemy je na małym ogniu, kolejną godzinę.
Powidła zestawiamy z ognia, dodajemy pokruszoną czekoladę. Czekamy, mieszając, do rozpuszczenia się całej czekolady.
Do powideł dodajemy miód i kakao, po czym wszystko blendujemy na gładką masę.
Po zblendowaniu, wstawiamy powidła na dużym ogniu i ciągle mieszając (!), doprowadzamy do wrzenia.
Czekośliwkę przekładamy do słoików; jeśli nadal jest gorąca, wystarczy odwrócić dobrze zakręcone słoiki do góry dnem i przykryć ciepłym ręcznikiem. Jeśli ostygła, pasteryzujemy we wrzątku.
* my nie mamy garnka z grubym dnem, zamiast tego umieszczamy zwykły garnek na specjalnej, metalowej płytce. Chodzi o to, aby zminimalizować ryzyko przywierania powideł do dna.
Komentarze
Prześlij komentarz